Komentarze: 1
Wreście jestem w domku!
Od rana szkoła, potem OBOWIĄZKOWE zakupy...
Kupiłam zeszyt ze Shreka i teczke w krówki (kolekcjonuje krowy!).
Potem byłam u Olgi (psiapsiółka mieszkająca naprzeciwko szkoły-bidulka, taki widok z okna...)
i pisałyśmy Roczny Plan Pracy Gromady Zuchowej (głównie to ona pisała...).
Jutro mamy test z anglika, na szczęście nie na ocene. Fiu!
Za chwile "Samo życie" więc lece.
Pozdro dla wszystkich!